Tak szczerze, niepisałem bo nie było kiedy. Postaram się trochę bardziej regularnie uzupełniać bloga aczkolwiek z tym może być różnie bo mogą być trzy recenzje dziennie, mogą być trzy w tygodniu albo i trzy w miesiącu.
Z reguły nie słucham polskich zespołów; rzadko kiedy znajduję coś ciekawego w ich muzyce, czuję się tak, jakby na siłę kopiowały rozwiązania z zachodu. Oczywiście nie jest tak, że Polska muzyka jest be, fuj i niedobra - są też zespoły które wielbię takie jak Blindead, Tides From Nebula, Obscure Sphinx czy chociażby najbardziej znany Behemoth. No i są jeszcze kapele prowadzone przez ludzi których znam czy kapele w których gra znajomy znajomego. I z tych wszystkich kapel raz na jakiś czas pojawiają się zespoły, które nie dają mi spać po nocach i miażdżą wszystko wewnątrz. O takiej kapeli dzisiaj mowa - lejdis end żęntelments, aj giw ju M.O.R.O.N.
Moja przygoda z Moronem zaczęła się jakiś rok temu gdy natknąłem się na video do Nieostatni. Gdyby nie tekst po polsku to pewnie myślałbym że natknąłem się na jakiś angielski, hardcore'owy band. A tu zonk! Nie będę się zagłębiał w recenzowanie Nieostatniego bo nie jest to cel naszego spotkania.
Świt to taka miła, ZA KRÓTKA ep'ka - na dodatek koncepcyjna - opowiadająca o życiu. Wiece co, nie będę Wam mówił o czym który numer opowiada, jeno się zagłębię w warstwę muzyczną. Gitary nap.. grają bardzo mocno, nawet bas robi fajną robotę i gra równo (!), bęben niczego sobie i wokalista. Panowie i Panie, czapki z głów dla Maćka Friedricha - zapowiadam Wam nadejście czołowego polskiego krzykacza. Mam tak, że lubię dobry krzyk. Taki, który nie jest za suchy, najlepiej jak jest jeszcze dramatyczny (vide wokal Sama Cartera z Architects). A tu, Maciek przekazuje dokładnie taką ilości jak trzeba - nie jest za sucho, jest idealnie wręcz. Powiem tak - zacznijcie od pierwszej ep'ki (Nowy Wspaniały Świat) i rozkoszujcie swoje uszy M.O.R.O.N.'em - bardzo Wam polecam i pilnujcie tego zespołu -warto.
Świt to taka miła, ZA KRÓTKA ep'ka - na dodatek koncepcyjna - opowiadająca o życiu. Wiece co, nie będę Wam mówił o czym który numer opowiada, jeno się zagłębię w warstwę muzyczną. Gitary nap.. grają bardzo mocno, nawet bas robi fajną robotę i gra równo (!), bęben niczego sobie i wokalista. Panowie i Panie, czapki z głów dla Maćka Friedricha - zapowiadam Wam nadejście czołowego polskiego krzykacza. Mam tak, że lubię dobry krzyk. Taki, który nie jest za suchy, najlepiej jak jest jeszcze dramatyczny (vide wokal Sama Cartera z Architects). A tu, Maciek przekazuje dokładnie taką ilości jak trzeba - nie jest za sucho, jest idealnie wręcz. Powiem tak - zacznijcie od pierwszej ep'ki (Nowy Wspaniały Świat) i rozkoszujcie swoje uszy M.O.R.O.N.'em - bardzo Wam polecam i pilnujcie tego zespołu -warto.
Ep'ka będzie dostępna do ściągnięcia od 05.10.2013 na stronie M.O.R.O.Na - a teraz wszyscy idą na facebooka i lajkują! (Facebook.com/moronhc)
Ocena FTM: 5/5
PS. Prawdopodobnie będę miał trochę niespodzianek ale to wszystko w swoim czasie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz